Marek Nienałtowski
Oleśnica w trakcie I wojny światowej

Skany widokówki od M. Błaszczyka i ze zbiorów A. F. i J.K.
31 lipca 1914 r. cesarz Wilhelm II nakazuje wprowadzenie stanu wojennego m.in. na terenie VI okręgu wojskowego, który obejmuje także jednostki stacjonujące w Oleśnicy i Bierutowie. Miasto zaczynają patrolować żołnierze garnizonu oleśnickiego. Mają prawo przeszukiwać domy i legitymować każdego, szczególnie osób rozmawiających w obcych językach. Nieznajomych Rosjan i Francuzów oraz Polaków miano prowadzić na odwach i nakazywać opuszczenie Niemiec w ciągu 24 godzin. Na rogatkach miasta patrole zakazują wyjazdu samochodom, motocyklom i rowerom. Wjedżających dokładnie rewidują. Zaczyna się szpiegomania. Wprowadzono godzinę policyjną od ok. 22.00 do 6.00 rano.

1 sierpnia 1914 r. Cesarz ogłasza wojnę z Rosją, a 3 sierpnia z Francją. Mieszkańcy wiwatują i cieszą się, sądząc że nadchodząca wojna może być analogiczna jak z Austrią w 1866 i Francją w 1870 r. czyli krótka i zwycięska. Sam cesarz to zapowiadał "Żołnierze wrócicie, zanim opadną ostatnie liście". Rezerwiści bez wezwania pojawiają się Komendzie Uzupełnień. Bywało, że całe roczniki ostatnich lat szkół średnich, w tym Seminarium Nauczycielskiego w Oleśnicy zgłosiło się do wojska. Po 3 sierpnia Regiment Dragonów nr 8 i i Batalion Jegrów nr 6 mają udać się na przewidziane na wypadek wojny pozycje. Koszary po jegrach zajmuje Zapasowy (szkolny) Batalion Jegrów nr 6 szkolący - nowe mięso armatnie (zginęły 3-4 pełne stany batalionu). Nie natrafiłem na informacje o losach koszar po dragonach, może był w nich lazaret?

Pierwsze zwycięstwa wojsk niemieckich były natychmiast przekazywane ludności, powodując dalsze oznaki euforii. Gorzej reaguje rynek - prędko wzrastają ceny żywności, a pieniądze papierowe są przyjmowane z oporami. Kiedy okazuje sie, że wojna się przedłuży - Oleśnica szykuje się na przyjęcie rannych, w wielu budynkach miejskich, powiatowych i w fabrykach powstają lazarety wojskowe - największy znajduje w jednej z hal Głównych Warsztatów Kolejowych (noszących po II wojnie światowej nazwę ZNTK). Z prawej pokazałem fragmenty trzech widokówek przedstawiających lazaret w hali RAW w trzech okresach: Pierwsza z listopada 1914 r. (łóżka przygotowane na przyjęcie rannych, daty ze stempli mogą być niemiarodajne), druga z początku 1915 (niewielka część łóżek jest zajęta), trzecia z połowy 1915 r. - wszystkie łóżka zajęte. Wiadomo, że wówczas również przed halą stały pociągi sanitarne. Później lazaret powstaje w zamku oleśnickim i zamku bierutowskim (w Bierutowie za pieniądze prywatne) [3].

Już w 1914 r. w Oleśnicy pojawiają się jeńcy rosyjscy. Przez cały okres wojny jeńcy będą zastępować powołanych do wojska Niemców - w zakładach pracy i w wielkich folwarkach. Również w Oleśnicy są leczeni ranni jeńcy rosyjscy. Zmarli są chowani na cmentarzu oleśnickim w sektorze wojskowym, obok żołnierzy niemieckich. Ich groby istniały jeszcze w latach 60-ych XX w.

Z czasem pojawiają się gorsze wiadomości (klęska wojsk niemieckich nad Marną) i jakieś kontrnatarcia Rosjan w listopadzie 1914 r., co powoduje spadek radosnych nastrojów, niekiedy panikę i wyjazd kobiet z dziećmi w głąb Niemiec.

Już w grudniu 1914 r. zaczyna być używane słowo "ersatz" (substytut, gorszy zamiennik) i będzie ono coraz częściej towarzyszyło mieszkańcom do końca wojny. Zaczęło się od chleba, w którym pojawiła się mąka kartoflana, płatki owsiane i groch. Aby wszyscy mogli go kupić wprowadzono od marca 1915 r. kartki na chleb. Potem wprowadzano kartki na ubrania (kupno garnituru trzeba było umotywować pisemnie), zaczęto wykonywać bieliznę z papieru, obuwie skórzane (także na kartki) zastępowano drewniakami. Pojawiły się kartki na mięso, początkowo tygodniowo na osobę 15 dag, potem tę rację zmniejszono o 30% i często nie było możliwości jej wykupienia. Pojawiły się kartki na masło (propagowano marmoladę), na jajka, nawet na mydło. Kawę zastępuje kawa zbożowa, herbatę - liście z drzew owocowych, cukier - sacharyna, kartofle - pastewna brukiew. Mięso wieprzowe i wołowe zastępuje konina, ale nie zawsze jej starczało. Dobre produkty trafiały na front. Tam, gdzie nie dochodziła energia elektryczna lub były przerwy w jej dostarczaniu - zamiast oświetlenia naftowego musiano przejść na karbidówki

Całe szczęście, że Oleśnica jako siedziba następcy tronu cesarstwa i opiekuna kościoła zamkowego nie musiała oddać dzwonów i piszczałek organowych na przetopienie. Natomiast to nie uratowało mieszkańców miasta przed ogłaszanymi średnio co pół roku, coraz wyższymi pożyczkami wojennymi. 31 marca 1917 r. ukazała sie informacja w gazecie oleśnickiej o szóstej już pożyczce, a do końca wojny miało ich być dziewięć.


Informacja z gazety oleśnickiej o 6. pożyczce wojennej

Niektóre materiały potrzebne do produkcji uzbrojenia trzeba kupować za dolary i złoto, dlatego apelowano do mieszkańców Oleśnicy o sprzedaż złota i biżuterii. Większość mieszkańców traktowała złote i srebrne monety oraz biżuterię jako zabezpieczenie na najgorszy okres wojny. Dlatego tylko bogaci i patrioci mogli pozbywać się części złota po urzędowych (niskich) cenach zakupu. Poniżej apel z gazety oleśnickiej.


Fragment ogłoszenia o skupie(?) złota z gazety oleśnickiej.
Tylko domyślam się, że tego dotyczyło. Jeśli znawca j. niemieckiego może potwierdzić, załączam całość

Zagadką i ciekawostką jest poniższe ogłoszenie z gazety oleśnickiej z 24.03.1917 r. Czyżby mieszkańcy powiatu oleśnickiego zbierali na chrzest okrętu podwodnego? Czy może chodziło o opiekę nad załogą jakiegoś okrętu podwodnego, aby miała siły zatapiać statki i okręty angielskie. To ogłoszenie spotkało się pozytywną reakcją mieszkańców. Np hrabia Kospoth z Brzezinki i pani Kulmiz właścicielka majątku w Dobrzeniu ofiarowali po 1000 Mk, inni zazwyczaj po 10-20 Mk, ale zdarzało się, że dawano tylko 1-5 Mk. Gazeta oleśnicka często podawała informacje o ofiarodawcach, załączając nazwisko i wysokość wpłaty.


Kliknij, aby powiększyć

Pojawiły się także ogłoszenia (szczególnie na Boże Narodzenie) o zbiórkach ciepłej odzieży, którą wysyłano żołnierzom na front oraz do lazaretów wojskowych. Proszono kobiety, aby pomagały w lazaretach, brały udział w wydawaniu posiłków biednym, żołnierzom z przejeżdżających transportów wojskowych i pociągów szpitalnych. Jednocześnie Sąd Wojenny skazywał na długoletnie więzienia kobiety, które oddaliły się bez zgody ze swojego stanowiska pracy [4].

Już w 1914 zaczęły się pojawiać w gazecie oleśnickiej nekrologi poświęcone osobom, które zginęły za cesarza i ojczyznę. Osoby biedne nie miały pieniędzy na nekrolog gazetowy, dlatego przeważały nekrologi osób majętnych, powszechnie znanych w Oleśnicy. Niekiedy właściciel folwarku lub fabryki podawał nekrologi swoich pracowników, zdarzało się, że podwładni pisali nekrolog o śmierci swojego dowódcy, bywało, że zamawiał nekrolog przewodniczący towarzystwa, do którego należeli żołnierze.


Hrabia Kospoth - porucznik Regimentu Dragonów nr 8 z Oleśnicy.
Nekrolog zamówił komendant regimentu w imieniu oficerów

Porucznik pilot Siegfried Kaehler, syn superintendenta (biskupa) oleśnickiego, znanego z odbudowy kościoła zamkowego.
W podpisie wymienieni są dwaj pozostali synowie, jeden pułkownik pilot, drugi porucznik w Batalionie Jegrów nr 6 w Oleśnicy. Może przeżyli, bo nie widziałem ich nekrologu w 1918 r.
Przewodniczący Oleśnickiego Towarzystwa Gimnastycznego umieścił nekrolog o śmierci członków towarzystwa. Wymieniony Max Bergel to przypadkowa zbieżność nazwisk ze znanym fotografem oleśnickim

W mieście głównie widać było wojskowych, którzy zajmowali wszystkie koszary oraz byli dokwaterowywani do mieszkań prywatnych. Także spotykało się na przechadzkach liczne grupy ozdrowieńców z kilku lazaretów. Oleśniczanie starali się zachować normalnie, pomimo tragicznego losu żołnierzy z rodzin oleśnickich. W dalszym ciągu uczęszczali na występy Teatru Miejskiego, ale raczej na sztuki komediowe. Oleśnickie Towarzystwo Muzyczne zapraszało na koncerty do auli Protestanckiej Szkoły dla Chłopców. Restauracje i ogródki letnie zapraszały na poranne, popołudniowe i wieczorne koncerty orkiestry Zapasowego Batalionu Jegrów nr 6, wykonującej muzykę patriotyczno-militarną, a w niedzielne wieczory na potańcówki (oficjalnie zabroniono organizowanie zabaw tanecznych). Po pojawieniu się kartek restauracje nie reklamowały wykwintnej kuchni, bo początkowo mogły serwować dania mięsne 2 dni w tygodniu, a potem już wcale. Oferowane piwo także było mocno zastępcze. Może wódka jeszcze była prawdziwa?

Orkiestra Zapasowego (Szkolnego) Batalionu Jegrów nr 6 koncertowała prawie codziennie podnosząc militarnego ducha oleśniczan

W Palast Theater czyli w dawnym kinie Meteor, oprócz filmów wystawiano sztuki teatralne i operetki. W ogłoszeniu reklamowano operetkę Landstreicher czyli Wesoła dwójka. Teatr Miejski nie miał swojej sali teatralnej i dlatego występował w różnych pomieszczeniach. W sali hotelu Niebieski Jeleń przedstawiał znaną komedię Dame Kobolt, a w sali Elysium operetkę Polnische Wirtschaft.

Najczęściej w niedziele w wielu salach Oleśnicy oraz okolicznych wsiach (pokazano ogłoszenie z Lucienia) odbywały się wieczorki taneczne. Liczne były także ogłoszenia stowarzyszeń kościelnych, które organizowały spotkania muzyczne w kościołach. Chyba najczęściej reklamującymi się rzemieślnikami byli kamieniarze (szczególnie Oskar Seidler), którzy zachwalali swoje nagrobki, także militarne.

Młodzież szkolna, która nie brała udziału w walkach także odczuwała skutki wojny - musiała uczestniczyć w różnych akacjach: zbierania złomu, metali kolorowych, makulatury, kości zwierzęcych, pokrzyw, pomagać w pracach polowych, uczyć się przy wyłączonym niekiedy oświetleniu, ogrzewaniu (w zimę), przy często zmieniających się nauczycielach, a po osiągnięciu wieku 16 lat brać udział w szkoleniu wojskowym (często ze swoimi dziadkami) w ramach Ojczyźnianej Służby Pomocniczej [3]. Jednocześnie mogła brać udział w ćwiczeniach fizycznych w różnorodnych towarzystwach gimnastycznych, w tym także drużynach piłkarskich.

Kilka dni przed zakończeniem wojny Stowarzyszenie Kupców ogłosiło o rozpoczęciu wydawania notgeldów, czyli pieniędzy zastępczych. Ogłoszenie ukazało 31.10.1918 r. i jest ono ważne dla historii oleśnickiej numizmatyki.

Po 11 listopada 1918 r. chociaż zakończyła sie wojna, oleśniczanie zetknęli się z olbrzymimi kłopotami gospodarczo-finansowymi. Niestety, na ten temat jest bardzo mało wiadomości. Brak jest roczników gazety Lokomotive an der Oder z lat 1919, 1920, 1921. Istnieją roczniki 1922 i 1924 z dużymi lukami.

Literatura

  1. Hartmann F. Czapliński M. Dzieje miasta Ziebice na Śląsku. Wrocław 1992
  2. Lokomotive an der Oder, rocznik 1917, 1918, Biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego
  3. Mrozowicz W., Wiszewski P., Kraina nad Widawą. Bierutowskie dzieje od czasów najdawniejszych po współczesność, “Atut”, Bierutów-Wrocław 2010
  4. Mrozowicz W., Wiszewski M., Oleśnica od czasów najdawniejszych po współczesność, Atut Wrocław 2006

Od autora Lokacja miasta Oleśnica piastowska Oleśnica Podiebradów Oleśnica Wirtembergów
Oleśnica za Welfów
Oleśnica po 1885 r. Zamek oleśnicki Kościół zamkowy Pomniki Inne zabytki
Fortyfikacje Herb Oleśnicy Herby księstw Drukarnie Numizmaty Książęce krypty
Kary - pręgierz i szubienica Wojsko w Oleśnicy Walki w 1945 roku Renowacje zabytków
Biografie znanych osób Zasłużeni dla Oleśnicy Artyści oleśniccy Autorzy Rysowali Oleśnicę
Fotograficy Wspomnienia osadników Mapy Co pod ziemią? Landsmannschaft Oels
Wydawnictwa oleśnickie Recenzje Bibliografia Linki Zauważyli nas Interpelacje radnych
Alte Postkarten - widokówki Fotografie miastaRysunki Odeszli Opisy wybranych miejscowości
CIEKAWOSTKI ZWIEDZANIE MIASTA Z LAPTOPEM, TABLETEM ....
NOWOŚCI